Osteoporoza: jak się przed nią skutecznie chronić

osteoporozaOsteoporoza to najczęstsza choroba XXI wieku. I nie ma się czym szczycić. Nasze kości są w niebezpieczeństwie. Ta choroba rozwija się bezobjawowo i stopniowo.

Dane są zatrważające! W Europie co 30. sekund dochodzi do złamań z powodu osteoporozy! Zrzeszotnienie kości należy już do najczęstszych schorzeń współczesnego społeczeństwa i uznane zostało przez Światową Organizację Zdrowia za chorobę cywilizacyjną. Ocenia się, że już niemal połowa kobiet i jedna piąta mężczyzn po pięćdziesiątym roku życia narażona jest na złamania kości, wywołane niedoborami wapnia. A wraz z wiekiem zagrożenie to jeszcze wzrasta.

Osteoporoza – co to właściwie jest?

Osteoporoza, nazywana inaczej zrzeszotnieniem kości, to fizjologiczna utrata masy i gęstości kostnej, w wyniku której kości stają się bardzo podatne na pęknięcia i złamania. Zagraża każdemu z nas, ponieważ wraz z wiekiem naturalnie zmienia się struktura kości i ich wytrzymałość. Stają się one bardziej kruche, łamliwe, podatne na urazy. Wynika to zarówno ze zmian hormonalnych powstałych w wyniku niedoboru estrogenów u kobiet i spadku poziomu testosteronu u mężczyzn, jak i z zaburzeń gospodarki wapniowo – fosforanowej w organizmie, który ma zwiększone zapotrzebowanie na wapń przy jego zmniejszonej przyswajalności. Rozwojowi osteoporozy sprzyja jednak wiele różnych czynników, nie na wszystkie mamy niestety wpływ. Badania wykazały bowiem, że poza dietą czy stylem życia, na powstawanie zmian osteoporotycznych narażone są przede wszystkim kobiety, przedstawicielki rasy białej – zwłaszcza o szczupłej budowie ciała.

Czy można bronić się przed osteoporozą?

W dużej mierze stan naszych kości zależy od tego, czy dostarczamy organizmowi odpowiedniej ilości wapnia. Należy pamiętać, że samo zapotrzebowanie na wapń jest zmienne i zależy przede wszystkim od płci i wieku. Kobiety potrzebują go więcej niż mężczyźni – i to nie tylko w okresie ciąży. Dzienne zapotrzebowanie na wapń zależy także od prowadzonego trybu życia. Np. kofeina, używki czy stres znacznie upośledzają wchłanianie tego pierwiastka. Między 30-50 rokiem życia tkanka kostna utrzymuje stan względnej równowagi metabolicznej, co oznacza, że dzienna podaż wapnia powinna oscylować wokół 1000 mg. To mniej więcej 100 g parmezanu, 6 plasterków żółtego sera, 3 szklanki mleka lub… kilogram brokułów albo białego sera. Podaż wapnia po 50. roku życia jest nadal przedmiotem dyskusji na całym świecie, a zalecenia różnią się od siebie w zależności od kraju – w USA zaleca się dawkę 1200 mg dziennie, w Wielkiej Brytanii zaś – 700 mg. Skandynawowie uważają, że wystarczy 800 mg, Australijczycy natomiast, że 1300 mg. W naszym kraju zalecenia podaży wapnia dla osób po 50. roku życia oscylują wokół 1500 mg na dobę.

TO CIĘ ZAINTERESUJE:

Co ma tarczyca do naszych kości

Te witaminy potrzebują twoje kości

Sekret mocnych kości to odpowiednia dieta

Paradoks wapnia

Choć podstawowym składnikiem szkieletu jest wapń, nawet jego prawidłowa podaż nie wystarczy, aby cieszyć się mocnymi kośćmi przez długie lata i uniknąć zagrożeń, jakie niesie ze sobą osteoporoza. Z wapniem wiąże się bowiem zjawisko, nazywane w nauce paradoksem wapnia. Jest to sytuacja, w której z jednej strony istnieje niedobór tego pierwiastka w tkance kostnej, z drugiej zaś obserwujemy jego nadmiar w naczyniach krwionośnych – gdzie nie powinien się znajdować. Taki stan jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia, ponieważ prowadzi do osteoporozy i miażdżycy jednocześnie.

Za transport wapnia we właściwym kierunku, a więc do kości, a następnie jego prawidłowy metabolizm, odpowiada niezbyt popularna witamina K2. Przy prawidłowym poziomie wapnia i witaminy K2 następuje odkładanie się tego pierwiastka w tkance kostnej, czyli jej właściwa mineralizacja. Gdy jednak wapnia jest zbyt dużo lub jest on na odpowiednim fizjologicznie poziomie, ale cierpimy na deficyty witaminy K2, może dojść do poważnych zakłóceń w tym mechanizmie. W ich rezultacie wapń nie zostanie wbudowany w tkankę kostną, lecz będzie transportowany do naczyń krwionośnych, dla których jest on substancją zbędną, a w zasadzie w nadmiarze nawet szkodliwą. Innymi słowy, witamina K2 jest dla wapnia swoistym drogowskazem. Bez niej wapń nie trafi tam, gdzie jest rzeczywiście potrzebny. Jednocześnie pamiętać należy, że działanie witaminy K2 jest z kolei ściśle zależne od odpowiedniego poziomu witaminy D3.

Prawidłowy stan kości zależy zatem nie tylko od poziomu wapnia, lecz również prawidłowego stężenia witamin – D3 i K2.  Bez nich nawet największy amator nabiału prędzej czy później stanie przed problemem, jakim jest osteoporoza. Problem jednak w tym, że nawet 90% mieszkańców naszego kraju cierpi na permanentny niedobór witaminy D3!

Najważniejsza witamina słońca

Witamina D3 nazywana jest inaczej witaminą słońca – a to dlatego, że powstaje w wyniku ekspozycji skóry na promienie słoneczne. Z pożywieniem dostarczamy jej bardzo niewielkie ilości, niewystarczające do zaspokojenia wszystkich potrzeb organizmu. Niestety, biorąc pod uwagę szerokość geograficzną i kąt padania promieni słonecznych, prawidłowym poziom witaminy Dmożemy osiągnąć w zasadzie jedynie od maja do września. W tym okresie wystarczy ok. 15 minut na słońcu dziennie, pod warunkiem, że na promienie wystawimy co najmniej 20% powierzchni naszego ciała – i to między godziną 10 a 15.

W praktyce nawet latem większość z nas nie ma możliwości codziennego skorzystania ze słońca między 10 a 15 – przeważnie wówczas jesteśmy w pracy. Dodatkowo, w obawie przed starzeniem i chorobami skóry, stosujemy filtry przeciwsłoneczne, te zaś blokują syntezę witaminy D3. Obecnie filtry UV zawierają także kobiece podkłady i pudry. Dlatego, zgodnie z zaleceniami, jeżeli nie mieszkamy w miejscu, w którym słonecznie jest przez cały rok, koniecznie powinniśmy pomyśleć o suplementacji. Ta, w naszym kraju, obowiązkowo zalecana jest co najmniej w okresie od października do kwietnia.

Profilaktyka konieczna dla każdego

Można zatem śmiało stwierdzić, że każdemu z nas niezbędna jest profilaktyka osteoporozy, w ramach której zalecana jest suplementacja wapnia oraz witamin D3 i K2. Warto pamiętać przy tym, że gdy zdecydujemy się na wybór konkretnego preparatu aptecznego, specjaliści zalecają warianty łączone, czyli zawierające obie witaminy rozpuszczone w nośniku olejowym np. w oleju lnianym ułatwiającym przyswojenie obu witamin. Dzięki temu będziemy mieć pewność, że to, co najlepsze, dotrze do naszej tkanki kostnej i wpłynie na nią w optymalny sposób.

Ocen: 0
Nie ma jeszcze komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie będzie publikowany