Zima to czas próby dla naszych oczu. Są one na zmianę czynników atmosferycznych znacznie bardziej wrażliwe niż na nasza skóra. Jak zadbać o wzrok w mroźne miesiące, aby je nie podrażnić?
Spis treści
Krok 1: nawilżanie oczu
Aby narząd wzroku funkcjonował prawidłowo, należy zadbać o odpowiedni poziom nawilżenia gałki ocznej. Podczas zimy oczy narażone są na nieustanną zmianę temperatur oraz długotrwałe przebywanie w klimatyzowanych i ogrzewanych pomieszczeniach. Możemy pomóc sobie stosując preparaty, które wspierają zachowanie odpowiedniego poziomu nawilżenia oczu. Są to m.in. krople nawilżające – tzw. sztuczne łzy, które możemy aplikować profilaktycznie. Ich rolą jest nawilżenie rogówki i spojówki oraz przyniesienie ulgi zmęczonym oczom. Ponadto posiadają właściwości bakteriobójcze i oczyszczające. Zima to również mróz i ostry wiatr, który dodatkowo podrażnia oczy, powodując pieczenie i swędzenie. Warto wówczas stosować krople do piekących oczu, które wspomagają ich regenerację.
Krok 2: Oczy lubią ciemne okulary
Mroźna i wietrzna pogoda w niczym nie przypomina upalnej, letniej aury, jednak ma z nią coś wspólnego: intensywnie biały śnieg odbija promienie słoneczne aż w 85%.
– Światło odbite w postaci silnych promieni ultrafioletowych, może doprowadzić do oparzenia spojówki i rogówki nazywanego ślepotą śnieżną. Pojawia się już po kilku godzinach od ekspozycji na słońce, a objawia się łzawieniem, światłowstrętem, zaburzeniami widzenia, ostrym bólem głowy i opuchniętymi powiekami – zwraca uwagę dr Iwona Szendzielorz z centrum okulistyki Centre de la Vision.
INNE: Luteina: dlaczego jest ważna dla oczu
Co ważne, okulary należy nosić również w pochmurne dni, ponieważ promieniowanie słoneczne przenika przez chmury i również wtedy może być dla nas szkodliwe. Warto także wybierać wysokiej jakości szkła, które realnie ochronią wzrok – te przypadkowe, nabywane np. na bazarach lub przypadkowych sklepach, mogą spowodować więcej szkody niż pożytku.
Krok 3: wentylacja i wietrzenie smora oczu
Suche powietrze to kolejny problem dla oczu, który także zagraża nam niezależnie od pory roku. Zimą przyczyną jest głównie intensywne ogrzewanie, za którym w parze nie idzie odpowiednie nawilżanie pomieszczeń. Warto regularnie, chociaż na krótko, otwierać okna na oścież – by wpuścić świeże powietrze, a odkręcony mocno kaloryfer warto zaopatrzyć w urządzenie emitujące parę wodną. Dostępne są także nowoczesne, suche nawilżacze – które nie generują nadmiaru wilgoci, mogącej w parze z ciepłem generować pleśń. W odróżnieniu od tych klasycznych, rozpylają bardzo drobne cząstki wody, regulujące wilgotność powietrza do optymalnego dla zdrowia poziomu.
Ja też nie lubie mrozu!