Dla większości kobiet puder to kosmetyczny must have. I mimo, że teraz zyskał wyjątkowy rozgłos to jednak jego zalety znano już w starożytnych czasach. Dlaczego?
Metody matowienia skóry znano już w starożytnym Egipcie, antycznej Grecji i dawnej Japonii. Wówczas używano różnych, niekoniecznie zdrowych specyfików od ołowianego pyłu, przez kredę i mąkę, na sproszkowanych perłach kończąc. Niestety były to substancje niezbyt trwałe więc szukano godnych zamienników. Epoki mijały, a ludzie (szczególnie Ci zamożni) w dalszym ciągu stawiali na białą nieskazitelną cerę, która świadczyła o dobrym urodzeniu. W XVII-wiecznej Europie modne były bielidła zawierające ołowianą biel, rtęć i sproszkowaną kredę, zaś w Japonii używano drobno zmielonej mąki ryżowej.
Puder czyli welwetowa cera na wyciągnięcie ręki
Współcześnie możemy się cieszyć produktami, które nie szkodzą naszemu zdrowiu i matują skórę na wiele godzin bez żadnych kompromisów. Ostatnim hitem wśród amatorek makijażu są transparentne pudry sypkie, takie jak Long Wear Finishing Powder od Golden Rose. Drobno zmielony proszek zamknięty w kompaktowym opakowaniu idealnie nada się do każdej, nawet najmniejszej kobiecej torebki. Puder dopasowuje się do każdego odcienia cery, wygładzając ją, scalając i utrwalając makijaż. Wykonamy nim baking, utrwalimy makijaż, rozetrzemy ewentualne niedociągnięcia w konturowaniu, a także wykonamy nim poprawki w ciągu dnia. To idealna propozycja kiedy chcesz mieć gwarancję, że Twój look będzie perfekcyjny przez wiele godzin.