Nietolerancja pokarmowa to tylko moda?

nietolerancja pokarmowa

Nietolerancje i alergie pokarmowe to problem zdrowotny dotyczący coraz większej liczby osób.

Wiedza i doświadczenie to dwa bardzo istotne czynniki wpływające na szybką i skuteczną walkę z bólem. Znajomość podstawowych faktów dotyczących, w tym przypadku, różnego rodzaju bólów brzucha, minimalizuje lęk przed samym odczuwaniem nieprzyjemnych dolegliwości i jednocześnie staje się narzędziem do ich zwalczenia – mówi dr Anna Bukowska-Posadzy, psycholog kliniczny. Można śmiało powiedzieć, że im większa wiedza, tym większym komfortem życia możemy się cieszyć. I dotyczy to nie tylko bólów brzucha, ale wszystkich sfer naszego życia. Właśnie dlatego tak ważne jest jej uzupełnianie – dodaje.

WIĘCEJ: Tajemnicza laktoza i gluten

Jednak, jak wskazuje prof. Wojciech Cichy, w obszarze alergii i nietolerancji pokarmowej wiedza wśród pacjentów jest nadal niedostateczna. Pojęcia te są bardzo często używane zamiennie, tymczasem dotyczą innych schorzeń i mają w pewnych aspektach odmienny przebieg. Mylenie alergii z nietolerancją może znacząco wpłynąć na szybkość rozpoznania choroby oraz rozpoczęcia właściwego leczenia.

O alergii pokarmowej mówimy wtedy, kiedy nasz układ immunologiczny w niewłaściwy sposób reaguje na dany pokarm. Jego spożycie uruchamia pewnego rodzaju system,
który ma za zadanie bronić organizm przed szkodliwym czynnikiem – mowa tu o różnego rodzaju reakcjach na skórze, nudnościach, wymiotach, biegunkach czy problemach
z oddychaniem – wyjaśnia prof. Wojciech Cichy, gastroenterolog i dodaje, że tempo wystąpienia reakcji alergicznej może być różne. Zależy to od rodzaju alergii pokarmowej (które dzieli się na IgE zależne i nie-IgE zależne). Niektóre dają o sobie znać od razu,
w przypadku innych czas oczekiwania na wystąpienie objawów jest wydłużony –
od kilku do kilkunastu godzin od spożycia uczulającego pokarmu. W jaki sposób radzić sobie z alergiami pokarmowymi? Najprostszym i jednocześnie skutecznym sposobem walki jest w tym przypadku wyeliminowanie z diety składników uczulających. Niemniej, trzeba wybrać się do lekarza, który skonsultuje przypadek i zaleci odpowiednie leczenie.

Inaczej wygląda to w przypadku nietolerancji pokarmowej, która jest reakcją bez udziału systemu immunologicznego. Ma ona związek bezpośrednio z niedoborem enzymatycznym. Niewystarczająca ilość danego enzymu zaburza proces trawienny i wywołuje nietolerancję glutenu, fruktozy czy laktozy – wyjaśnia prof. Wojciech Cichy. Oznacza to, że osoba spożywająca pokarm zawierający np. laktozę i jednocześnie cierpiąca na niedobór enzymu odpowiedzialnego za jej trawienie (w tym przypadku laktaza), będzie miała kłopot
z przetworzeniem tej substancji oraz będzie odczuwać nieprzyjemne dolegliwości (m.in. bóle brzucha, migrena itd.). Warto jednak pamiętać, że aby wywołać objawy nietolerancji pokarmowej potrzebna jest odpowiednio wysoka dawka danej substancji.

WIĘCEJ: I znowu ten gluten?

Symptomy nietolerancji nie występują od razu. Mogą pojawić się z opóźnieniem i nie zawsze są kojarzone z jedzeniem. Najczęściej są to dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego (bóle brzucha, biegunka, wzdęcia), spowodowane uszkodzeniem ściany jelita przez florę bakteryjną. Dotyczą one np. osób z niską aktywnością laktazy.

Co jednak dokładnie wywołuje taki ból brzucha? U większości osób z nietolerancją pokarmową, wraz z wiekiem, następuje uwarunkowany genetycznie spadek aktywności laktazy. Mówiąc prościej, laktoza nie może samoistnie wchłonąć się z przewodu pokarmowego inaczej niż za pomocą enzymu laktazy. Kiedy tego zabraknie lub ilość jest niewystarczająca, znajdująca się w pożywieniu laktoza (mleko, masło, jogurty, lody itd.) nie zostaje strawiona i w jelicie grubym podlega fermentacji bakteryjnej. W ten sposób powstaje m.in. wodór, który poddany dalszym procesom uwalnia metan, siarkowodór i octany powodując różnego rodzaju dolegliwości w obrębie jamy brzusznej – tłumaczy prof. Wojciech Cichy i radzi osobom podejrzewającym alergię czy też nietolerancję pokarmową pójść po poradę do lekarza, który skieruje ich na badania, a przede wszystkim zaleci właściwą dietę. Jak podkreśla, jest ona podstawą terapii i dobrego samopoczucia. Zwraca jednak uwagę, że nie powinna ona całkowicie wykluczać spożywania nabiału.

WIĘCEJ: Jeść kurczaka czy nie?

Nietolerancja jest wynikiem naszych nawyków żywieniowych – tłumaczy prof. Cichy.
Jeśli rezygnujemy np. z produktów mlecznych, nie dostarczamy organizmowi zawartych
w nich specyficznych substancji. Tym samym enzymy odpowiedzialne za trawienie,
w tym przypadku laktozy, przestają funkcjonować. Kiedy po jakimś czasie do organizmu dostarczony jest pokarm zawierający ten właśnie dwucukier, organizm ma problem
z jego przetworzeniem. Skutkuje to bólem brzucha. Idąc tym tokiem rozumowania,
kiedy na stałe wyeliminujemy z diety nabiał, możemy być pewni, że nietolerancja pokarmowa jedynie się pogłębi. Organizm trzeba ćwiczyć. Dostarczając mu małych ilości pokarmu zawierających laktozę, przyzwyczajamy go do tej substancji i uczymy, jak ma na nią reagować. Oczywiście produkty mleczne należy wprowadzać do diety powoli – na początek jogurty i kefiry, a w dalszej kolejności nawet mleko. Trzeba też pamiętać, że tego typu produkty zawierają wapń czy witaminę D niezbędne do prawidłowego wzrastania, a potem metabolizmu kości. To tym bardziej przemawia za uwzględnieniem nabiału w codziennej diecie.

Alergie pokarmowe i nietolerancje pokarmowe a walka z bólem brzucha

Prof. Wojciech Cichy podkreśla, że jednym z czynników determinujących występowanie i stopień nasilenia objawów nietolerancji laktozy jest jej spożyta dawka. Objawy są tym silniejsze, im większą ilość tej substancji przyjął nasz organizm. Większość badań pokazuje, że dolegliwości związane z nietolerancją pojawiają się w momencie,
gdy dawka laktozy przekracza 12 g (np. pół litra mleka). Mówiąc krótko, nie ma obaw przed zażywaniem leków posiadających w składzie laktozę – wyjaśnia prof. Wojciech Cichy.

Alergie i nietolerancje pokarmowe nie oznaczają, że nie możemy walczyć z różnymi bólami brzucha za pomocą leków. Podstawą prawidłowego postępowania jest zawsze weryfikacja lekarska. Jak twierdzą eksperci, w walce z bólem należy skupić się na jego źródle – w przypadku dolegliwości w obrębie jamy brzusznej jest nim najczęściej skurcz mięśni gładkich, dlatego też warto mieć w domowej apteczce leki o działaniu rozkurczowym (np. NO-SPA).

Ocen: 0
1 komentarz
  1. U mnie powiedzieli, że mam nietolerancje pokarmowa, a okazało się, że byłam uczulona na orzechy… Warto to za każdym razem dokładnie sprawdzać.

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie będzie publikowany