Nawet 90 proc. Polaków może mieć niedobór witaminy D, zwanej też witaminą słońca, co jest szczególnie powszechne jesienią i zimą. Skutek? Obniżona odporność, bóle kości i kręgosłupa, wypadanie włosów, słabsze zęby, a nawet spadek nastroju i depresja. Warto więc uzupełniać witaminę D.
Witamina D jest dostarczana na dwa sposoby: drogą pokarmową oraz gdy organizm wytwarza ją samodzielnie pod wpływem promieni słonecznych. Niestety z racji położenia geograficznego Polski, docierają do nas niewystarczające ilości słońca, byśmy mogli wyprodukować witaminę D przez skórę w dawkach zapewniających jej właściwe działanie.
Najgorzej przedstawia się sytuacja późną jesienią oraz zimą, kiedy zgromadzone przez lato rezerwy witaminy kończą się, a ta pełni w organizmie wiele istotnych funkcji.
Wpływa m.in. na układ odpornościowy, układ kostny, mięśniowy, nerwowy, dlatego przy jej deficycie mogą pojawić się takie objawy jak częste infekcje i przeziębienia, bóle kości i pleców, wypadanie włosów, ciągłe zmęczenie, bóle mięśni, a nawet spadek koncentracji, nastroju i zaburzenia depresyjne.
Spis treści
Niedobór witaminy D: słabsze kości i zęby
Jednym z mniej znanych skutków niedoboru witaminy słońca są także problemy z zębami. Jedno z badań przeprowadzonych w Norwegii wykazało nawet związek między utratą zębów a ekspozycją na światło słoneczne. Okazało się, że do utraty zębów doszło u 11 proc. osób zamieszkujących południe w porównaniu do 65 proc. osób zamieszkałych na północy kraju.
Niewystarczająca ilość tej witaminy w organizmie może się manifestować na wiele sposobów. – Witamina D jest niezbędna dla zdrowia naszego układu kostnego, dlatego przy poważnych jej niedoborach, dojść może do utraty gęstości kości, które stają się słabsze i bardziej podatne na złamania. Dotyczy to również naszych zębów – mówi Monika Stachowicz, stomatolog z Centrum Periodent w Warszawie.
I dodaje: – Witamina D zapewnia prawidłowe wchłanianie wapnia oraz fosforu, które pełnią istotną rolę w procesie mineralizacji zębów i są podstawowymi budulcami szkliwa zębowego. Zbyt małe ilości wit. D w dzieciństwie mogą prowadzić do niedorozwoju szkliwa i zębiny czy problemów z wyrzynaniem się zębów.
Najbardziej ekstremalnym przykładem niedoboru wit. D jest krzywica, choroba występująca u dzieci, którą charakteryzują zaburzenia we wzroście kości i ich zniekształcenia (w jamie ustnej będzie to widoczne pod postacią późnego ząbkowania, odwapnień szkliwa czy nieprawidłowo wykształconych koron zębowych).
Co więcej, niekorzystny wpływ tego niedoboru może także dotyczyć pacjentów po zabiegu wszczepienia implantów stomatologicznych. Dojść może do zakłócenia procesu integracji implantu z kością i w efekcie do odrzucenia wszczepu przez organizm.
Niedobór witaminy D: próchnica
Skutkiem niedostatków wit. D pod postacią słabiej zmineralizowanych zębów i osłabionego szkliwa może być także większa skłonność do próchnicy.
– Szkliwo i stopień jego mineralizacji ma tu kluczowe znaczenie, bo to ono jest tą pierwszą barierą, która chroni zęby przed szkodliwym wpływem kwasów z pożywienia i bakterii. Im twardsze i bardziej wytrzymałe szkliwo, tym mniejsze ryzyko erozji i próchnicy zębów – wyjaśnia stomatolog.
Zobacz też:
Zdrowe serce – pomoże witamina D3 i kwasy omega-3
Witamina B12 – co nam daje, źródła tej witaminy, objawy braku witaminy B12
Witamina C dla urody – 8 urodowych korzyści dla włosów, ciała i paznokci
Interna Szczeklika – o chorobach wewnętrznych w praktyce
Niedobór witaminy D: choroby dziąseł
Najczęstszym z następstw braku witaminy D dla zdrowia jamy ustnej są kłopoty z dziąsłami. Znaczny odsetek pacjentów z tym problemem może być spowodowany właśnie niedoborem witaminy D. Schorzenia dziąseł mogą sygnalizować takie objawy jak m.in. stany zapalne dziąseł, ich zaczerwienienie, krwawienie podczas szczotkowania, bolesność, rozpulchnienie oraz ich cofanie się.
I choć za stany zapalne dziąseł najczęściej obarczamy złą higienę jamy ustnej, to niedobór składników odżywczych, m.in. właśnie wit. D może mieć istotne znaczenie w rozwoju patologii dziąseł.
– Witamina D nazywana jest naturalnym antybiotykiem, ponieważ wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwzapalne oraz immunomodulujące, wzmacnia nasz układ odpornościowy i wspomaga naturalne mechanizmy obronne w jamie ustnej. Dzięki temu pomaga zwalczać wirusy oraz bakterie odpowiedzialne za próchnicę czy choroby dziąseł. Gdy zaczyna jej brakować w organizmie, możemy mieć większą skłonność do infekcji różnego rodzaju, również tych związanych z jamą ustną – wyjaśnia ekspert.
Istnieje również coraz więcej dowodów na to, że niedobór witaminy słońca znacząco wpływa na nasilenie i postęp choroby dziąseł, która jest już obecna. Zależność tą potwierdzili m.in. fińscy naukowcy, którzy podczas badania u osób cierpiących na przewlekłą chorobę dziąseł zaobserwowali bardzo niski poziom witaminy D we krwi.
– Z drugiej strony odpowiedni poziom witaminy D może złagodzić stan zapalny dziąseł i pomóc uporać się z infekcją, dlatego wyrównanie braków tej witaminy traktujemy jako istotny element terapii u pacjentów z paradontozą – mówi dr Stachowicz.
Odpowiedni poziom wit. D jest również istotny w profilaktyce zapaleń dziąseł oraz zapaleń przyzębia. – Ryzyko tych schorzeń wzrasta przy awitaminozie, m.in. właśnie deficycie witaminy D, która jest jedną z najistotniejszych witamin dla dobrej kondycji naszych zębów – ostrzega stomatolog.
Niedobór witaminy D: gorsze gojenie się ran
Niedobór witaminy D nie dość, że wpływa na stan kości, co może skutkować obluzowaniem zębów w zębodole, ich ruchomością i utratą, zakłócić proces zrastania się implantu z kością, to na dodatek ma wpływ na procesy gojenia się tkanek.
– Z tego względu suplementacja tą witaminą będzie korzystna podczas pooperacyjnego gojenia się tkanek po zabiegach chirurgicznych przeprowadzonych na dziąsłach – radzi stomatolog.
Jak uzupełnić niedobór witaminy D
Najlepszym źródłem witaminy D jest słońce. Niestety ekspozycja na promieniowanie UV w Polsce w okresie od września do kwietnia jest mocno ograniczona. Witaminę D znajdziemy też w produktach spożywczych, głównie tłustych rybach morskich m.in. węgorzu, sardynkach, makreli, łososiu, tranach, oleju z wątroby dorsza lub rekina. Jest to jedna z form witaminy D – witamina D3, czyli cholekalcyferol.
Mniejsze ilości wit. D znajdziemy w żółtkach jaj, mięsie, podrobach oraz produktach mlecznych, ale uzupełnienie jej do niezbędnych dawek poprzez dietę jest praktycznie niemożliwe. Pozostaje zatem uzupełnianie diety suplementami zawierającymi wit. D i D3, które kupimy w aptece w postaci kapsułek, tabletek, płynów, kropel, a nawet pastylek do ssania. Składnik ten znajdziemy również w preparatach multiwitaminowych, wapniowych lub dedykowanych osobom zagrożonym osteoporozą.
– Preparaty te są dostępne bez recepty i może je bez problemu zakupić każdy, kto profilaktycznie chce się zabezpieczyć przed niedoborami w okresie jesienno-zimowym. Suplementy może też przepisać nam lekarz przy stwierdzeniu niedoboru. Ważne jest jednak nieprzekraczanie zalecanych dawek, bo zarówno niedobór, jak i nadmiar wit. D jest szkodliwy – mówi stomatolog.
Witamina D kluczowa dla seniorów
Z wiekiem wchłanianie składników odżywczych z przewodu pokarmowego jest coraz trudniejsze, ich przyswajanie mogą też upośledzać stosowane leki. Przyswajanie witaminy D również spada, dlatego w przypadku osób starszych tym bardziej należy pamiętać o dodatkowej suplementacji.
– Szacuje się, że około 50 proc. populacji cierpi na niedobór witaminy D, dlatego tak ważne jest jej uzupełnianie. U osób starszych to zapotrzebowanie jest tym bardziej znaczące, ponieważ z racji wieku są bardziej zagrożeni osteoporozą, kości stają słabsze i rośnie ryzyko złamań, co przekłada się również na gorszą kondycję zębów. Dlatego w przypadku osób po 60. roku życia zalecane dzienne spożycie wit. D powinno wynosić 800 – 1000 IU, w przypadku otyłości jeszcze więcej – mówi ekspert.