Latem uważaj na zęby – 5 ukrytych wrogów

zębyNitkujesz, szczotkujesz, płuczesz i wybielasz zęby. Do tego regularnie chodzisz do dentysty, unikasz kawy i papierosów. A jednak twoje zęby wciąż nie wyglądają idealnie? Nawet nie podejrzewasz, gdzie kryje się problem.

Kawa, papierosy i czerwone wino to już dobrze znane używki źle wpływające na kondycję i barwę zębów. Nie wszyscy wiedzą, że osad i przebarwienia, a także erozję szkliwa mogą powodować popularne przekąski i napoje, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali. Jeżeli na wakacjach dla ochłody raczysz się lemoniadą, to po tym artykule zamienisz ją na wodę mineralną. Zobacz, na co jeszcze uważać, szczególnie latem.

Lemoniada a zęby

Cytrusy, soki owocowe i napoje gazowane poprzez zawarte w nich kwasy mogą wpływać na rozmiękczenie szkliwa i jego większą podatność na uszkodzenia. Nie inaczej sprawa wygląda przy lemoniadzie czy innym letnim drinku – mohito. Sok z cytryny wyciśnięty wprost do szklanki wody, do tego cukier lub słodkie syropy to niestety realne zagrożenie dla zdrowia zębów.

– Lemoniadę lepiej wypić szybko, niż sączyć powoli przez cały dzień. Częściowym rozwiązaniem problemu jest picie jej przez słomkę, ale obniżenie pH w jamie ustnej może być na tyle duże, że szkliwo będzie osłabione. Zamiast lemoniady wybierajmy niegazowaną wodę mineralną lub chłodne herbaty ziołowe. Wypita raz na jakiś czas lemoniada nie zrujnuje uśmiechu, ale gdybyśmy pili ją codziennie, to może doprowadzić do nadwrażliwości i większej podatności na próchnicę – ostrzega lek. dent. Aleks Charniuk ze Stankowscy & Białach Stomatologia w Poznaniu.

INNE: Paradontoza w cieniu próchnicy

Zęby i dziąsła nie polubią też mohito z alkoholem. Trunek zmniejsza ilość śliny w ustach, przez co ogranicza jej ochronne właściwości, a szkliwo jest jeszcze bardziej narażone na działanie kwasów.

Zielona herbata a zęby

Zdrowotne właściwości zielonej herbaty są niezaprzeczalne – sprzyja utracie wagi, korzystnie wpływa na układ krwionośny i nerwowy, a nawet na zęby! Zawiera fluor i katechiny, które chronią przed chorobotwórczymi bakteriami. Co więc z nią nie tak? Podobnie jak herbata czarna i kawa, powoduje powstawanie osadów i przebarwień. Z zielonej herbaty osad nie jest jednak ciemny, a jasny, więc łatwo możemy go przeoczyć. To że jest niewidoczny nie znaczy, że jest niegroźny. On też sprzyja powstawaniu płytki nazębnej i rozwojowi bakterii. Rada? Po zielonej herbacie też myjmy zęby.

Smoothies a zęby

Jak coś tak zdrowego może być niedobre dla zębów? Nie każdy smoothie taki będzie. Jedne są zrobione na bazie wody, cytrusów i cukrów, a inne na jogurcie i bananie. Dentyści pochwalą cię za picie tych drugich, a za pierwsze… zapłacimy nadwrażliwością zębów i borowaniem.

– Odczyn pH w ustach jest lekko kwaśny, wskaźnik pH wynosi ok. 5,5, a wszystko co wpływa na obniżenie go poniżej tego punktu, jest potencjalnie szkodliwe dla szkliwa. Jeżeli mamy ochotę na smoothie, to wybierajmy mało kwaśne owoce i warzywa, a do tego przygotujmy go na bazie jogurtu lub mleka, którego pH jest neutralne. Warto też umyć zęby przed wypiciem napoju, ponieważ pasta dostarczy szkliwu ochronnego fluoru, a także podniesie pH do bardziej zasadowego – mówi ekspert.

Bezpieczne dla szkliwa będą owoce i warzywa o zbliżonym pH do naturalnego, a należą do nich m.in.: banan, zielone mango, melon kantalupa, papaja, arbuz, awokado, figi, marchew, buraki, seler, szpinak, a oprócz tego również mleczko kokosowe.

W przypadku owocowo-warzywnych miksów sprawdzi się słomka, by ograniczyć kontakt cukrów i kwasów z zębami.

Basen a zęby

Latem zagrożenia czają się nie tylko w szklance orzeźwiającego napoju, ale również w … przyhotelowym basenie. Dotkliwa nadwrażliwość, ciemne przebarwienia i utrata grubości szkliwa, to główne objawy uszkodzenia zębów po kąpielach w basenie z wodą o dużej zawartości chloru. Woda jest chlorowana, aby unieszkodliwić mogące się w niej znajdować szkodliwe zarazki. Do wody pitnej jest dodawany w dużo mniejszej ilości, dlatego picie jej nie ma negatywnych skutków dla zdrowia zębów, ale już woda z basenu to inna kwestia.

– Przesadne chlorowanie basenu może prowadzić do zbytniego zakwaszenia wody. Po powrocie z urlopu, na którym częściej korzystaliśmy z basenu niż uroków morza czy oceanu, możemy zauważyć u siebie niepokojące objawy m. in. nadwrażliwość zębów na zimne lub gorące potrawy czy napoje. Warto wtedy zgłosić się do dentysty na rutynowy przegląd i fluoryzację, która odbuduje braki minerałów w szkliwie – radzi dr Charniuk.

Jeżeli dbamy o kondycję i często pływamy na basenie, to po jakimś czasie możemy zauważyć, że naturalna barwa naszych zębów się pogłębia. Dzieje się tak dlatego, że na kolor zębów składa się barwa i przezierność szkliwa oraz ukrytej pod nim zębiny. Zębina zwykle jest sina lub żółtawa, dlatego gdy szkliwo ulega erozji i jest cieńsze, to nasz naturalny kolor się pogłębia, a w efekcie zęby nie są już tak białe, jak kiedyś.

Pożyczona szczoteczka

Wakacje last minute, pakujesz się szybko, w walizce ciasno, więc nie bierzesz szczoteczki albo jedną na dwojga? Błąd! Właściwe umycie zębów po posiłku to podstawa zdrowia zębów. Niewskazane jest również pożyczanie cudzej szczoteczki albo zastępowanie szczotkowania płynem do płukania ust.

– Badania wykazały, że u osób, które żyją ze sobą w związku mikroflora jamy ustnej jest bardzo podobna, więc z pozoru wymienienie się szczoteczką nie powinno być groźne. Nic bardziej mylnego. Partner może być nosicielem bakterii, na którą jest odporny, a u nas spowoduje infekcję choćby gardła czy migdałków, o co w klimatyzowanym pokoju nie będzie trudno – ostrzega stomatolog.

Jeżeli nie masz czasu na umycie zębów, a myślisz, że płukanie ust antybakteryjnym płynem wystarczy, to czas zrewidować swoje poglądy. Zdrowie jamy ustnej to kwestia delikatnej równowagi pomiędzy dobrymi i złymi bakteriami. Jeżeli nie mamy problemów z dziąsłami czy szalejącą próchnicą, antybakteryjne płyny i te na bazie alkoholu nie są niezbędne. Co więcej, mogą zniszczyć naszą naturalną florę bakteryjną, która chroni tkanki jamy ustnej przed szkodliwymi szczepami. Najważniejsze jest mycie zębów pastą z fluorem i usunięcie resztek pokarmowych, które są pożywką dla próchnicotwórczych bakterii. W tym doskonale sprawdzi się szczoteczka i nić dentystyczna.

Wakacyjne wojaże to niewątpliwie przygoda dla nas, ale i dla naszych zębów. Nie dajmy powodu, by po powrocie problemy z zębami zepsuły wspomnienia fantastycznie spędzonego czasu. Przed wyjazdem lub po powrocie warto wybrać się na rutynowy przegląd do dentysty, sprawdzić stan szkliwa, dziąseł i wypełnień. Zasada „lepiej zapobiegać niż leczyć” w przypadku zdrowia zębów sprawdza się zawsze.

Ocen: 1
1 komentarz
  1. Ciekawy artykuł. Co prawda lato już się kończy, ale z tymi czynnikami ryzyka ma się styczność wielokrotnie.. sama staram się dbać o zęby i regularnie chodzić do dentysty, czytam też lektury tematyczne np. Bądź bystry u dentysty, poradnik, który motywuje i uczy, jak dbać o zęby 🙂

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie będzie publikowany