Jesteś w ciąży? Te dodatkowe badania powinnaś wykonać

badania w ciąży

Lista badań dla kobiet w ciąży jest długa: USG, amniopunkcja, kordocenteza, biopsja kosmówki, test PAPP-A czy NIFTY. Jedne z nich są obowiązkowe i refundowane, inne dobrowolne i płatne. Niektóre nie są ryzykowne, inne są inwazyjne. Które naprawdę warto wykonać i dlaczego? 

Badaj się za dwóch

Morfologia krwi, badanie moczu i USG płodu to test to absolutnie obowiązkowym minimum.  Niestety zakres informacji, które można dzięki nim uzyskać, jest dość ograniczony, dlatego wiele ciężarnych poddaje się dodatkowym, bardziej szczegółowym testom.
– Wykonujemy je między innymi u tych przyszłych mam, u których zaniepokoiły nas wyniki badań podstawowych, gdyż w ten sposób możemy je zweryfikować. Są one rekomendowane także kobietom, które zaszły w ciążę po 35. roku życia oraz tym, u których w rodzinie występowały w przeszłości choroby genetyczne – tłumaczy dr n. med. Małgorzata Uchman-Musielak, ginekolog-położnik ze Szpitala Medicover.

To jednak nie jedyne sytuacje, w których bardziej zaawansowane badania prenatalne są wykonywane.
– Coraz więcej pań, nawet jeśli nie jest w grupie ryzyka, chce mieć pewność, że maluszek jest zdrowy i prawidłowo się rozwija. Wczesna diagnostyka daje też wiele możliwości medycznej interwencji i podjęcia leczenia określonych schorzeń już w trakcie ciąży bądź tuż po porodzie – dodaje ginekolog-położnik dr n. med. Małgorzata Uchman-Musielak.

Badania prenatalne to troska o bezpieczeństwo

Lista dodatkowych badań prenatalnych jest długa, a wiele przyszłych mam zastanawia się, czy powinno wykonać je wszystkie, a może wybrać tylko niektóre. Co rekomendują lekarze?
– Z doświadczenia wiem, że to, co budzi największą obawę kobiet w ciąży, to inwazyjność niektórych testów i towarzyszące im ryzyko poronienia. Mimo że przy takich badaniach, jak na przykład amniopunkcja czy kordocenteza wynosi ono zaledwie 0,5-1%, to jednak zupełnie naturalne jest to, że wiele pań po prostu nie chce się na nie narażać. W takim wypadku radzę postawić na trzy badania dodatkowe, które z jednej strony pozwalają uzyskać wiele cennych informacji na temat płodu, a z drugiej są całkowicie dla niego bezpieczne. Są to: USG 4D, echokardiografia serca dziecka oraz coraz popularniejszy test NIFTY – mówi dr n. med. Małgorzata Uchman-Musielak ze Szpitala Medicover.

USG 4D i nie tylko

To badanie, dzięki któremu uzyskujemy trójwymiarowy, zmieniający się w czasie rzeczywistym obraz dziecka znajdującego się obecnie w brzuchu mamy – wygląda to zupełnie jak film z jego wnętrza. Specjalistyczny sprzęt bardzo wyraźnie pokazuje, jak wygląda malec, co jest dużym przeżyciem dla rodziców, ale co ważniejsze – umożliwia lekarzowi dokładne obejrzenie maleństwa, zaobserwowanie, jak się rusza, jak wyglądają jego poszczególne narządy zewnętrzne i stwierdzenie, czy na poziomie anatomicznym odpowiednio się rozwija.

INNE: 5 dolegliwości stóp w ciąży

Echokardiografia płodu pozwala z kolei ocenić stan jego układu krążenia i wykryć ewentualne wady bądź zaburzenia pracy serca czy zastawek. To niezmiernie ważne, bo ich zdiagnozowanie w fazie prenatalnej daje szansę na podjęcie natychmiastowego leczenia jeszcze w tracie ciąży lub przygotowanie porodu tak, aby zaraz po nim poddać dziecko niezbędnemu zabiegowi. Oba te badania są zupełnie bezbolesne i można je przeprowadzić w gabinecie lekarskim posiadającym odpowiedni sprzęt praktycznie od ręki.

Do testu NIFTY potrzebna jest natomiast mała próbka krwi przyszłej mamy – izoluje się z niej DNA potomka, które następnie poddawane jest drobiazgowemu badaniu.
– Test NIFTY to obecnie jedno z najdokładniejszych i najnowocześniejszych, a jednocześnie najczęściej wykonywanych na świecie nieinwazyjnych badań prenatalnych. Pozwala na szczegółową, a zarazem zupełnie bezpieczną ocenę stanu zdrowia płodu – mówi dr n. med. Małgorzata Uchman-Musielak ze Szpitala Medicover. – W ramach testu NIFTY wykorzystujemy techniki sekwencjonowania nowej generacji, które na podstawie DNA dziecka wyizolowanego z krwi matki umożliwiają określenie z dokładnością 99,5% ryzyka wystąpienia trisomii chromosomów 21, 18 i 13 płodu, a więc zespołu Downa, Edwardsa i Patau. Za ich pomocą możemy też zdiagnozować zaburzenia liczby chromosomów płci oraz 18 zespołów wad wrodzonych spowodowanych innymi nieprawidłowościami chromosomowymi – dodaje.

Każda przyszła mama, nawet jeśli cała ciąża przebiega prawidłowo, martwi się o zdrowie swojego jeszcze nienarodzonego dziecka – to zupełnie naturalne. Dlatego ciężarne kobiety, które czują potrzebę potwierdzenia tego, że wszystko jest w porządku, nie powinny czekać na niepokojące objawy czy wstydzić się swoich obaw, ale samodzielnie zgłosić się do lekarza na dodatkowe badania i konsultacje.

Ocen: 0
1 komentarz

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie będzie publikowany