Dwie godziny – minimalnie tyle czasu potrzebujesz, by stwierdzić, czy upatrzone perfumy są dla ciebie. Mniej da tylko złudzenie, że ci się podobają. Dlaczego?
Czym się kierujemy, wybierając perfumy? Odpowiedź jest niby prosta. Gustem. Europejki kochają kwiaty i chcą nimi pachnieć. Bardzo popularne są zapachy róż, piwonii, jaśminu, irysa. Dlatego twórcy perfum oddają rządy nutom kwiatowym. Okraszają je wonią owoców, wanilii, skóry, cynamonu, patchouli czy labdanum. Wszystkie te nuty znajdziesz w kompozycjach marki NOU. Ich wody perfumowane są ciekawe, niektóre słodkie, ciężkie, inne świeże, lekkie. Znajdziesz też bukiety orientalne. A kobiety, które nie przepadają za zapachami typowo damskimi, mogą sięgnąć po męskie zapachy, które są oparte na nutach drzew i mchów albo ziół i herbaty, a dodatkowym składnikiem są kwiaty, na przykład fiołki czy lawenda. Oferta jest duża. Jak pośród tylu zapachów, wybrać ten jeden?
Perfumy muszą się obnażyć
Na pewno nie możesz kierować się wyglądem flakonu. Nie możesz też wierzyć pierwszemu wrażeniu, jakie daje zapach. Na początku czujesz jedynie czubek kompozycji. Po trzydziestu minutach może się ona bardzo zmienić. Perfumy lekkie przemienią się w ciężkie, a rześkie w słodkie. To, jak rozwinie się zapach, zależy od jego nut. A większość perfum ma ich trzy. Każda jest inna i każda uwalnia się w określonym czasie. Wyczuwasz je po kolei. Najpierw nutę głowy, która zazwyczaj jest najlżejsza, potem nutę serca i na końcu nutę bazy – najcięższa i często najsłodsza w bukiecie zapachowym perfum.
Dlatego, zanim kupisz zapach, muszą się one przed tobą obnażyć, musisz poznać wszystkie nuty. Spryskaj perfumami przeguby rąk lub szyję i wytrzymaj minimum dwie godziny. Jeśli nadal będą ci się podobały, to znaczy, że wybór był raczej dobry. Żeby mieć pewność, wytrzymaj z nimi cały dzień. Jeśli po takim czasie zapach cię nie zmęczy, to znak, że to perfumy dla ciebie.