Płodność – wcale nie jest z nia tak dobrze. Jak się okazuje aż 62% mężczyzn, którzy wzięli udział w akcji może mieć problem z poczęciem dziecka. Z tego wynika, że płodność w naszym kraju nie jest najlepsza. Zobaczcie dlaczego.
Specjaliści zaobserwowali również, że parametry nasienia obniżają się wraz z wiekiem badanego pacjenta.
– Przyjmując, że obniżenie płodności mężczyzn może być powodowana nieprawidłową wartością już tylko jednego z przebadanych parametrów ustalono, że kłopoty z poczęciem dziecka może mieć 62% pacjentów, którzy wzięli udział w akcji prozdrowotnej. 38% przebadanych osób w zakresie siedmiu kluczowych markerów płodności uzyskało wyniki co najmniej powyżej dolnej granicy normy WHO 2010 – wyjaśnia dr n. biol. Wojciech Sierka, specjalista Gyncentrum z Katowic.
WIĘCEJ: Sprawdź swoją płodność!
Spis treści
Płodność: 20-latki też mają problemy
Wbrew przyjętej opinii problem niepłodności nie jest domeną kobiet po 30-stce, ale dotyczy także bardzo młodych kobiet.
– Wyniki badań uzyskanych podczas kampanii „Zdrowa mama” wyraźnie pokazują, że z obniżoną rezerwą jajnikową, mogącą wskazywać na problemy z zajściem w ciążę, mamy już do czynienia w przypadku bardzo młodych kobiet – mówi dr n. med. Dariusz Mercik, specjalista ginekolog z Gyncentrum z Katowic.
Ponad to wyniki wykazały występowanie znacznie obniżonej rezerwy jajnikowej w każdej grupie wiekowej, także 20-25 lat.
– Potencjał rozrodczy kobiety z każdym cyklem maleje. Prawie każdej trzydziestolatce pozostaje do dyspozycji zaledwie 12 proc. maksymalnej rezerwy jajnikowej. A u kobiet po 40 r.ż. ta liczba spada do 3 proc.– wyjaśnia prof. nadzw. dr hab. n. med. Jacek Jóźwiak ze Śląskich Laboratoriów Medycznych.
– Celem badań profilaktycznych powinno być zatem wyłonienie młodych pacjentek z obniżoną rezerwą jajnikową i skierowanie ich do dalszej, bardziej zaawansowanej diagnostyki – dodaje dr Mercik.
WIĘCEJ: Pestycydy mogą obniżyć liczbę plemników
Stres jedną z głównych przyczyn niepłodności
Wszyscy zaproszeni prelegenci zgodnie stwierdzili, że stres jest winowajcą problemów z płodnością. Wynika to z naszej natury pierwotnej. Reakcja stresowa ma bowiem przygotować organizm ludzki do walki lub ucieczki.
– We współczesnym świecie w czasie stresu psychologicznego nie możemy ani walczyć ani uciekać, a nasz organizm odczytuje zewnętrzne bodźce w taki sposób, iż warunki są niekorzystne do rozwoju potomstwa. W efekcie powoduje to, na zasadzie neurohormonalnej rekcji, zahamowanie funkcji rozrodczych – wyjaśnia dr n. med. Dariusz Mercik, specjalista Gyncentrum.
* Podczas konferencji specjaliści Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum oraz przedstawiciele Fundacji Gyncentrum zaprezentowali interesujące wyniki kampanii społeczno-edukacyjnych „Zdrowa mama” i „Zdrowy tata”, które pokazały niestety mało optymistyczne dane na temat stanu płodności Polaków.
Jak będziemy ciągle żyć w stresie to dzieci będzie coraz mniej, niestety.
Do czego my dojdziemy skoro już 20latkowie mają problemy 🙁
Oj, chyba kiepsko 🙁