To już ostatni dzwonek, aby przygotować ciało na wiosnę. Aktywność fizyczna, wyspecjalizowane zabiegi, dieta bogata w przyspieszjące przemianę materii składniki. Eksperci zdradzają trzy sposoby, dzięki którym zgubienie zbędnych kilogramów okaże się łatwe i skuteczne a ciało nabierze pięknych kształtów.
Menu dla ciała
Zimą najlepiej sprawdzają się „złote zasady” zdrowego odżywiania. Dlatego już teraz warto sięgać po warzywa i owoce, które w naturalny sposób wspomagają walkę z miejscową otyłością i krępującym cellulitem. – Są nisko kaloryczne, zawierają błonnik, witaminy, minerały, sycą na długo, zajmują miejsce w żołądku i sprawiają, że jemy mniej niezdrowych produktów – mówi Magdalena Nawrocka, fizjoterapeutka w Centrum Medycyny Estetycznej i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu.
WIĘCEJ: Trening przy ścianie zmieni twoje ciało
Warto również postawić na kurczaka, indyka, jajka – dostarczają białka, które wymaga od organizmu wytworzenia dużych nakładów energii, co przyspiesza przemianę materii.
– Jednak najważniejsze to wyeliminować z diety sól (zatrzymuje wodę w organizmie). Warto unikać przetworzonego jedzenia, alkoholu i słodzonych napojów, a czerwone mięso zastąpić rybami – dodaje Magdalena Nawrocka.
Wśród napojów poleca się zieloną herbatę, która pobudza pracę jelit. Cenne jest również picie dużej ilości wody, co pomaga organizmowi pozbywać się nadmiaru tłuszczu. Złe nawodnienie zaburza prawidłową gospodarkę wodną organizmu, w tym sprzyja powstawaniu „skórki pomarańczowej”.
Spis treści
Energia do odnowy ciała
Zima sprzyja lenistwu. Pogoda nie zachęca, brakuje nam motywacji do treningu. Tymczasem wrogiem cellulitu i miejscowej otyłości są regularne ćwiczenia fizyczne, zwłaszcza te, które uruchamiają dolne partie ciała (brzuch, pośladki, uda). Aby zachwycić ładną, szczupłą sylwetką nie potrzebujemy specjalistycznych maszyn. Wystarczy ruch. Co będzie najlepsze?
– Dobrym sposobem jest aktywność na basenie. Kiedy pływamy angażujemy wszystkie partie mięśniowe – mówi fizjoterapeutka. – Przyjemnym sposobem jest również taniec, na przykład zumba, która w szczególny sposób aktywizuje mięśnie brzucha. Upragnioną sylwetkę zapewni bieganie czy jazda na rowerze, a nawet 15 minut intensywnego spaceru dziennie.
WIĘCEJ: Te ćwiczenia wzmocnią twoje ciało. To rakieta spalania kalorii!
To dobre sposoby pod warunkiem, że pamiętamy o systematyczności. Na początku szczególnie ważne jest dobranie odpowiedniej intensywności do własnych umiejętności. Ważne jest także tętno, które ma wpływ na gubienie tkanki tłuszczowej. Idealny puls podczas aktywności fizycznej można obliczyć w prosty sposób – od liczby 220 odejmujemy swój wiek i z tego wyciągamy 70%.
Modelowanie ciała na zimno czy na ciepło?
Czasami ćwiczenia i odpowiednie odżywianie to za mało. Brzuch, boczki, ramiona, uda nadal odbiegają od ideału. Jednak eksperci uspakajają – nie jesteśmy bezradni wobec takich problemów.
Hitem ostatnich miesięcy jest kriolipoliza CoolTech. Zabieg polega na uszkodzeniu niechcianej tkanki tłuszczowej poprzez schłodzenie jej do niskiej temperatury. W efekcie martwe komórki tłuszczowe są naturalnie wydalane z organizmu.
WIĘCEJ: Ujędrniamy ciało
A jakie metody „podbijają” Zachód? Amerykanki pokochały ulubiony zabieg Salmy Hayek – Venus Legacy. Od niedawna można z niego korzystać również w Polsce. Wielu pacjentów porównuje go do masażu rozgrzanymi kamieniami. – Venus Legacy łączy wysokozaawansowane technologie. Zmniejsza objętość tkanki tłuszczowej, poprawia krążenie, a dzięki skróceniu włókien kolagenu oraz wzroście jego syntezy zwiększa napięcie skóry – dodaje ekspert.
Eksperci polecają również zabiegi łączone – kompleksowo i dużo szybciej niż tradycyjne metody gwarantują oczekiwane efekty. Nowością jest duet zabiegowy mezoterapii Alidya z masażem mechanicznym Endermologia. Pierwsza część zabiegu działa antycellulitowo
– poprawia mikrokrążenie oraz zwiększa metabolizm komórek tłuszczowych. W drugiej
– wyspecjalizowany masaż dodatkowo aktywuje komórki tłuszczowe, rozbija tkankę tłuszczową, przyspiesza wymianę płynów ustrojowych i wzmacnia strukturę włókien kolagenu i elastyny.
mam 10 lat i cellulit! I jak powiedziała mi mama, będę go miala do konca życia i powinnam się do tego przyzwyczaić:(