W 360 stopni dookoła zębów. Nigdy nie jest za późno na naukę, także tę dotyczącą zdrowia zębów. Co mają dziąsła do pięknego uśmiechu? Czy zęby także potrzebują suplementów? Dlaczego licówki nie powinny być zbyt idealne? Co łączy szkliwo zębów i diamenty? Zobaczcie.
Spis treści
Zęby to nie wszystko
Każdy chciałby mieć białe i równe zęby, ale nie każdy zwraca uwagę na stan swoich dziąseł. A powinien. To fundament dla naszych kości, który przekłada się nie tylko na ich stabilne umocowanie w jamie ustnej, ale i wygląd.
– Zdrowe dziąsła powinny być jasnoróżowe i sprężyste. Wszelkie stany zapalne tych tkanek objawiające się m.in. krwawieniem, opuchlizną, nadwrażliwością czy odsłoniętymi szyjkami zębowymi, odbiją się nie tylko na naszym zdrowiu, ale i estetyce uśmiechu. Zaawansowana choroba dziąseł może skutkować przemieszczaniem się zębów, ale też całkowitą ich utratą – przestrzega lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.
Dla innych kłopotem może być nie infekcja, ale tzw. gummy smile, czyli uśmiech dziąsłowy.
– Jest to przypadłość charakteryzująca się odsłonięciem więcej niż 2-3mm dziąseł górnego łuku zębów, kiedy się uśmiechamy. Przyczyny mogą być różne m.in. przerost kości szczęki lub patologie podczas procesu wyrzynania się zębów – mówi stomatolog.
I choć nie jest to choroba, a jedynie cecha anatomii, to dla niektórych osób „gummy smile” jest źródłem dyskomfortu i skrępowania. Tego problemu możemy się jednak pozbyć za pomocą interwencji chirurgicznej lub leczenia ortodontycznego.
– Aparat ortodontyczny ma za zadanie przemieścić zęby dowierzchołkowo, a chirurg wydłuża optycznie korony poprzez korektę przebiegu linii dziąseł, najczęściej wycinając ich nadmiar. Nie jest to skomplikowany zabieg, a z pewnością pomoże odzyskać pewność siebie pacjentowi – dodaje.
INNE: Wybielanie zębów – tego nie rób!
Suplementy na piękne zęby?
Na rynku są dostępne nie tylko suplementy diety m.in. na gładką cerę i zdrowe, lśniące włosy, ale również na piękne… zęby. Dedykowane im preparaty np. w formie tabletek zawierają witaminy i minerały korzystnie działające na zdrowie zębów i dziąseł. Mogą one zawierać m.in. witaminy z grupy B, witaminę C, D, wapń, fosfor czy laktoferynę, białko ograniczające gromadzenie się płytki nazębnej. Obecne mogą być także przeciwutleniacze, które wspomagają odporność organizmu, co przekłada się na stan zdrowia jamy ustnej.
– Suplementy diety, jak sama nazwa wskazuje mają nam dostarczać pewnych składników odżywczych, które są niezbędne do właściwego funkcjonowania organizmu, nie są to jednak leki, wiec nie wyleczą próchnicy, paradontozy, czy nie rozwiążą innych problemów. Jeżeli faktycznie mamy trudności w zachowaniu odpowiedniej diety, która dostarczyłaby nam odpowiednich witamin i minerałów, to można się zastanowić nad wprowadzeniem suplementów, ale nie oczekujmy po nich zauważalnego efektu w postaci np. hollywoodzkiego uśmiechu – komentuje dr Stachowicz.
Krwawienie dziąseł podczas mycia nie jest normalne
Wielu pacjentów stosuje złą technikę przy zabiegach higienizacyjnych zębów i dziąseł. Tyczy to się nie tylko zbyt mocnego dociskania szczoteczki do zębów i związanych z tym uszkodzeń szkliwa, ale także oczyszczania przestrzeni międzyzębowych. – Jeśli nasze dziąsła krwawią po myciu to czasem jest to wynik podrażnienia przez np. szczoteczkę o twardym włosiu lub niewłaściwego używania nitki dentystycznej. Często w takiej sytuacji pacjent odruchowo unika mycia, żeby dalej nie podrażniać dziąseł – to błąd. Należy precyzyjnie, ale delikatnie oczyszczać i nitkować zęby kilka razy dziennie. Mycie można uzupełniać antybakteryjnymi płukankami. W aptekach i drogeriach dostępne są szczoteczki i wykałaczki z nitką, jeżeli używanie samej nici sprawia nam trudność. Tylko dziąsła, o które odpowiednio dbamy, mogą być mocne i zdrowe. Jeśli jednak krwawienie nie ustaje, a obrzęk nie znika do tygodnia czasu, należy odwiedzić stomatologa.
INNE: Toksyna, którą możesz mieć w zębie
Zęby zbyt gładkie, aby mogły być prawdziwe
Ząb z natury nie ma idealnie gładkiej tekstury, posiada minimalne bruzdy, guzki i rowki. Jeśli więc rozpatrujemy założenie licówek czy koron, specjaliści radzą unikać gabinetów, które zapewniają efekt „wypolerowanej porcelany”.
– Stomatologia estetyczna dąży do uzyskania jak najlepszego efektu wizualnego. Ale ideał to wbrew pozorom nie hollywoodzki uśmiech ukazujący zęby przypominające klawisze fortepianu. Licówki czy korony powinny być zbliżone wyglądem: odcieniem, kształtem i teksturą do naturalnego zęba, tak, aby nikt nie mógł ich odróżnić. Jeśli osoba, która nie jest stomatologiem powie o kimś – on ma licówki! – tzn. że efekt jest zbyt sztuczny. Zęby powinny być estetyczne, ale też doskonale imitować naturę, a na to składa się nie tylko barwa, to także przezierność i owa porowatość powierzchni – mówi dr Stachowicz.
Diamenty są wieczne, szkliwo niekoniecznie
Nie każdy wie, że szkliwo zębów jest najmocniejszą tkanką w ludzkim organizmie, a pod tym kątem jest też najbardziej wytrzymałą substancją na świecie, pomijając diamenty. Kluczem do imponującej mocy szkliwa jest jego skład mineralny podobny do kości bazujący m.in. na wapniu i fosforze. Niestety jego siła może być również jego słabością – aby utrzymać swoją moc potrzebuje stałych “dostaw” minerałów, aby chronić zęby przed wpływem kwasów i atakami bakterii. Co szkodzi naszemu szkliwu najbardziej?
– Należy unikać produktów o kwaśnym pH np. gazowanych napojów, energetyzujących i izotonicznych, cytrusów oraz innych kwaśnych owoców, koktajli na ich bazie, a nawet sosów typu winegret. Erozję, czyli ubytek i demineralizację szkliwa mogą też spowodować refluks żołądka, chlorowana woda z basenu oraz zbyt mocne szczotkowanie. Jeśli chcemy uniknąć uszkodzeń tej tkanki, nie zapominajmy o paście z fluorkiem, który najlepiej remineralizuje szkliwo i chroni je przed wpływem kwasów oraz o regularnych przeglądach u stomatologa – przypomina specjalista Periodent. W Polsce nie fluoryzuje się wody pitnej, dlatego ważne jest dostarczanie odpowiedniej ilości fluoru w pastach do zębów, czy to podczas okresowej higienizacji w gabinecie stomatologicznym.
No proszę… a wydawało się że wszystko już wiemy